Rzeźnik z Niebuszewa
Kim był ten słynny rzeźnik z Niebuszewa? Gdzie jest owe Niebuszewo? Co tak na prawdę się tam wydarzyło? Co działo się przed karierą rzeźniczą? Takie pytania mogą zadawać sobie osoby, które nigdy nie słyszały tej historii. Jednak osób takich może być niewiele. Sprawa słynnego rzeźnika z szczecińskiej dzielnicy Niebuszewo odbiło się głośnym echem na terenie całego państwa. Przypomnijmy więc tą historię i zastanówmy się dlaczego w ogóle doszło do pojawienia się legendy o handlarzu ludzkiego mięsa.
Gdzie leży Niebuszewo?
Niebuszewo to jedna z dzielnic Szczecina, miasta w północno-zachodniej Polsce. Leży w północno-wschodniej części miasta i graniczy z innymi dzielnicami, takimi jak Śródmieście, Pogodno, oraz Stołczyn. Obszar ten jest głównie mieszkaniowy, z zabudową domów jednorodzinnych i wielorodzinnych. Niebuszewo to także miejsce, w którym znajduje się Park Kasprowicza, jeden z większych parków w Szczecinie, oferujący tereny rekreacyjne i rozrywkowe dla mieszkańców.
Kim był Rzeźnik z Niebuszewa?
Rzeźnik z Niebuszewa to mężczyzna urodzony w 1895 roku na terenie Opola. Nazywał się Józef Cyppek, został skazany za pewną zbrodnię. Oficjalnie skazano go za odebranie życia swojej sąsiadki Ireny Jarosz. Pojawiły się jednak pogłoski, jakoby nie była to jego jedyna ofiara. Legenda jaka zaczęła wokół niego krążyć była powiązana z kanibalizmem, handlowaniem ludzkim mięsem.
Do Szczecina przyjechał w roku 1952 i początkowo zamieszkiwał przy ulicy Wawrzyniaka, ale tego samego roku przeprowadził się na ul. Niemierzyńską. Tak też trafił na szczecińską dzielnicę Niebuszewo. Na samym początku mieszkanie tam dzielił z pewnym chłopakiem, jednak po jakimś czasie słuch zaginął o jego współlokatorze.
Pochodzenie samego Cyppka w pełni nie było pewne, według dokumentów miał obywatelstwo polskie, ale zarazem doskonale mówił w języku niemieckim, a pod pachą miał mieć wytatuowaną swastykę. Wiadomo, że matka była Polką, a ojciec Niemcem. Ponadto znaną informacją jest również to, iż walczył w I Wojnie Światowej po stronie Niemiec, otrzymał za to odznaczenia niemieckie.
Józef Cyppek stara się o życiową stabilizację od roku 1919, wkrótce potem ożenił się. Za małżonkę wybrał sobie Polką, która przyniosła jemu na świat dwoje dzieci. Sama jednak ginie w 1941 roku podczas nalotów alianckich. Dwa lata później ponownie wychodzi za mąż, tym razem Niemkę Margaritę.
Życie w Szczecinie
W latach 50 w Szczecinie pojawia się pogłoska, że ktoś fachowo rozćwiartuje zwłoki i rozrzuca je na terenie Szczecina. Eskalacja następuje gdy w pociągu o relacji Szczecin-Poznań odnajduje się walizka pełna kawałków ludzkiego ciała. W tym czasie Cyppek pracuje w jednej z zajezdni tramwajowych a jego żona zajmowała się prostytutkami. Wkrótce też Margarita za to trafia do więzienia. W czasie gdy żona Cyppka przebywa w więzieniu, on zabawia się z kobietami lekkich obyczajów wraz z swoimi niemieckimi znajomymi. Urządzał huczne imprezy przez długie nocne godziny, aż do poranków. Wśród tych uczestników miały pojawiać się dwie istotne osoby, handlarka z bazaru, rzeźnik Günter i niejaki Hans. Ponoć to właśnie im sprzedawał kawałki ludzkich ciał.
Rzeźnik z Niebuszewa i jego oficjalna zbrodnia
11 września 1952 roku doszło do przestępstwa. Cyppek, mieszkający w okolicy, zaprosił Irenę Jarosz, 20-letnią sąsiadkę, do swojego mieszkania. Tam zaatakował ją młotkiem, co spowodowało śmierć kobiety. Tego samego dnia, koleżanka Ireny, Zofia S., przybyła na umówioną wizytę. Zazwyczaj oczekiwały na siebie nawzajem, lecz tego razu Irena nie odpowiedziała na wezwanie. Gdy Zofia dotarła do mieszkania, zastała je otwarte. Po dwóch godzinach nieobecności Ireny, 25-letni mąż kobiety powrócił do domu. Oprócz braku żony, zauważył brak podstawowych przedmiotów domowego użytku.
Zaniepokojony sytuacją, zaczął rozglądać się po sąsiedztwie, co doprowadziło go do mieszkania Cyppka. Tam zauważył ubranie Ireny oraz przez okno dostrzegł swoje własne przedmioty. Całą sprawę natychmiast zgłosił miejscowym władzom. Policja po przybyciu nie zastała sprawcy, który w tym czasie przebywał w kinie. Gdy Cyppek wrócił do domu, został zatrzymany przez funkcjonariuszy, a ci przeszukali jego mieszkanie.
W notatce policyjnej możemy odczytać niniejsze treści:
” W pokoju na kanapie leżały zwłoki Ireny, z odciętą głową, rękami, nogami i wyciągniętymi wnętrznościami. Ręce i jedno udo przy szafie. Wnętrzności – w wiadrze pod oknem. W kuchni na zlewie, krzesłach i drzwiach czerwone plamy – część nieudolnie pościerana. Na półce przy kaflowej kuchni miska do połowy wypełniona czerwoną cieczą. Obok maszynka do mielenia mięsa ze śladami mielenia. Na talerzach serce i wątroba ludzka. Na stole na patelni niedojedzona jajecznica z jakimś tłuszczem. Obok chleb ze smalcem, sałatka z pomidorów i kawałek surowego mięsa, chyba wołowego. Po mieszkaniu walały się butelki po piwie i wódce. „
Po morderstwie…
Cyppek w trakcie dochodzenia policyjnego przyznaje się do zamordowania Ireny na tle seksualny. Ponadto przyznaje się on również do potencjalnych innych morderstw, do których dopuszczał się w podziemiach szczecińskiej Akademii Rolniczej. Tam też miał przerabiać zwłoki na jadalne konfitury, które następnie lądowały w ręce handlarzy z bazarów. Został on skazany na karę śmierci poprzez powieszenie. Jego proces był szybki, trwał jeden dzień i odbył się 17 września 1952 roku. Zawisł 3 listopada, tego samego roku. Został pochowany z bezimiennej mogile na terenie Cmentarza Centralnego w Szczecinie.